ŚWIADECTWA - wieczór ewangelizacyjny w Bursie

ewangelizacja 06Poprosiłyśmy uczestniczki Wieczoru Ewangelizacyjnego o podzielenie się swoimi przeżyciami i owocami tego WYDARZENIA, jakie odkrywają w swoim życiu. Oto niektóre z nich:
_________________________________________________________

Po całej modlitwie dostałam taki olbrzymi zastrzyk energii, że cały czas coś mówię, śmieję się, śpiewam albo słucham muzyki, której dotychczas nie było w mojej mp3.
Kiedy poszłam do kościoła na niedzielną Mszę Św. i zobaczyłam zrezygnowane miny wielu ludzi, zachciało mi się krzyczeć, że On naprawdę tu jest, że on działa tylko my nie patrzymy i nie słuchamy.
Chciałam powiedzieć, że od tego bardzo niezwykłego wieczoru cały czas czuję w sobie działanie samego Boga, który przez Ducha Świętego prosi, by nieść światu Dobrą Nowinę i głosić Ewangelię”.
__________________________________________________________________________________________

ewangelizacja 15„W piątek o godzinie 20 zaczęło się nocne czuwanie, trwające do czwartej nad ranem. Pan Michał z Warszawy dał swoje świadectwo. Opowiedział swoją historię o tym, jak bardzo się stoczył. Był uzależniony od alkoholu, narkotyków, pornografii i wyzywania innych ludzi. Nie mógł bez tego żyć. Ponad to, przez pewien czas zainteresował się kultem satanistycznym. Podczas jego opowieści, wielokrotnie zdarzyło mi się płakać. Mówił, jak poznał miłość swojego życia i zapragnął się zmienić, ale nie potrafił. Nie dopuszczał do siebie Boga. Dopiero trzy lata po ślubie z tą kobietą, kiedy jego synek miał jedenaście miesięcy, coś w nim pękło. Wyszedł z wszystkich uzależnień bez terapii odwykowych. Pozbył się tego zbędnego balastu, demonów, które siedziały na jego karku i pociągały za sznurki jakby był marionetką.
Msza o północy była krótka, ale w mojej pamięci utkwiła jedna rzecz. A mianowicie kazanie, które powiedział ksiądz Marcin. Kiedy mówił, skrycie płakałam. Czułam obecność Boga. Moja wiara się umocniła dzięki temu ośmiogodzinnemu czuwaniu. I może wydawać się głupie to, co teraz powiem: podświadomie czuję, że przeżyłam swój własny, mały cud. Przeżyłam to z ogromną siłą. Osiągnęłam katharsis...”

____________________________________________________________________________________________

Idąc na czuwanie, pewnie jak większość, byłam nastawiona na wielogodzinne modlitwy, które wydawały się monotonne. Teraz mogę powiedzieć, że jestem mile zaskoczona tym, jak wszystko przebiegało. Pokochałam tą atmosferę i pewną więź jaka wytworzyła się podczas śpiewania, czy wykładu Pana Michała. Były momenty przygnębiające, smutne, ale też radosne, kiedy razem się śmialiśmy. Myślę, że każdy aspekt dawał do myślenia i długo po tym nie można było zasnąć”.

ewangelizacja 16___________________________________________________

Gdy szłam na czuwanie, szczerze powiem, że nie chciało mi się, byłam zmęczona po całym tygodniu nauki, niewyspana, jedyne czego chciałam to położyć się w łóżku. Jednak gdy rozpoczęło się czuwanie wszystko mi przeszło, oczywiście czułam lekkie znużenie ( o 4:00 nad ranem), lecz pan Michał tak mnie wciągnął swoją opowieścią, że mogłabym go słuchać godzinami. To spotkanie sprawiło, że zmieniłam perspektywę patrzenia na innych ludzi oraz na samego Jezusa. Jezus stał się dla mnie kimś żywym jak nigdy dotąd. To było ogromne przeżycie duchowe. Wierzę, że chwilę spędzone na czuwaniu będą jeszcze przez długi czas umacniać moją wiarę”.

_____________________________________________________________________________________________

Nocne czuwanie u sióstr Urszulanek było dla mnie czymś wspaniałym . Wspominam je bardzo dobrze, dzięki niemu czuję większą więź i zjednoczenie z Bogiem . Dało mi ono dużo do myślenia oraz uświadomiło mi, jak wielki i wszechmocny jest Nasz Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus”.

______________________________________________________________________________________________

ewangelizacja 17Nie sądziłam, że czuwanie, w którym brałam udział, tak mną poruszy. Myślę, że nie tylko mnie to tak ruszyło, ale innych także, gdyż przeprowadzono to spotkanie z myślą o nas- młodzieży. W czasie czuwania czułam się tak, jakbym była wśród braci i sióstr. Byliśmy wspólnotą i było to bardzo miłe doświadczenie. Ze spotkania z Bogiem wyszłam bardzo zadowolona, pełna radości i sądzę, że zmieniło to moje podejście do wiary”.

___________________________________________

Po czuwaniu odnalazłam w sobie wewnętrzny spokój. Wiele spraw stało się dla mnie jasne. Poczułam radość i obecność Jezusa w każdej sekundzie mojego życia. Po zakończeniu czuwania byłam tak podekscytowana że nie mogłam się zmusić do spania. Myślę, że było to piękne przeżycie i polecam każdemu kto jeszcze nie spróbował. Otwórzmy się na Jezusa.

 
SOLI DEO GLORIA!